Jest z nami zawsze, nawet w śnie czy omdleniu – w tym uroczym pełnym kwiatów i dróg blasku, jak i kwiatów na kamiennej płycie i ostatnich… Potrafi przenosić szczyty gór ale i ich podstawy… Sieje dobrem ale i przeraża wokół i w nas samych… Nawet podczas jej nieobecności jest! Bo ona jest zawsze!… Tu blisko, dalej, poza… Na ścianach i posadzkach katedr, zapełnionych regałach, w zapachach, dźwiękach i smakach… Jest w tym powietrzu z kołującymi w słońcu gołębiami i dymie – zwiastunie – też ciepła… Jest…

To opowiadanie o jej g/o/łębi/u…

Sławomir Walencik